- Onboarding pracownika placówki medycznej
Mówię tu o tym, bo to może być ogromna przewaga. Prawie żadna placówka medyczna w Polsce średniego szczebla tego nie robi. O co w tym chodzi? O to, że jak nowy specjalista przychodzi do nas do pracy, to nie róbmy onboardingu na zasadzie: proszę, to jest twój gabinet, to komputer, to program, tutaj masz narzędzia, to jest Pani z rejestracji Gosia, w razie W Ci pomoże no i działaj, za 10 minut masz pacjenta… a tam jest toaleta — w praktyce często tak to działa.
Najlepsze placówki, z którymi współpracujemy jako Proassist mają tzw. checklistę tego, co powinien nowy specjalista wiedzieć i umieć i poznać, zanim przystąpi do pracy, np. poznać system medyczny, poznać właściciela placówki, ustalić szczegóły rozliczania, wypłaty, faktur, ustalić szczegóły dotyczące sprawdzania jakości jego pracy, ustalić szczegóły dotyczące promocji jego osoby, podpisać odpowiednie dokumenty etc. Jest też ściśle określony pierwszy dzień pracy, np. przychodzi specjalista w ten dzień godzinę wcześniej, szkoli się z systemu itd., tych pomysłów jest naprawdę setki – nie zostawiajmy specjalisty samego sobie.
- Zaopiekowanie się częścią marketingowo — organizacyjną
W zasadzie powinien dodać odpowiednio się zaopiekować. Szczególnie w przypadku młodych lekarzy jeszcze bez tzw. nazwiska. To są często ludzie, którzy nie mają pojęcia o rozliczaniu z księgowym, o np. zakładaniu własnej działalności o tym, jak się odpowiednio promować, jak zrobić zdjęcie, opis, co zrobić, aby pacjenci byli zadowoleni z wizyty, jak prosić ich o rekomendacje etc. Oczywiście możemy skorzystać z lekarza, który ma już renomę, ale nie oszukujmy się, jest zdecydowanie trudniej — bo oni już gdzieś pracują. Możemy też nic nie robić w tym zakresie i powiedzieć — radź sobie. Jak będą pacjenci, to ich zapiszemy… ale wtedy prędzej, czy później taki specjalista znajdzie pracę w miejscu, które mu to zapewni.
- Odpowiednia jakość obsługi i organizacja pracy
Słuchajcie, każdy z nas lubi pracować w miejscu z odpowiednią jakością obsługi. Tak samo jak pacjenci lubią kawę, dobrą organizację pracy, odpowiedni system np. zdigitalizowany, to aby odbierać od nas połączenia, dać możliwość rejestracji i płatności online, aby osoby w obsłudze były miłe, to dokładnie tego samego chce lekarz.
Mieć odpowiednią jakość i organizację pracy. Nie chce przyjść do gabinetu, a się okazuje, że jednak manager się pomylił i nie ma miejsca dla niego, nie chce, aby w gabinecie było nieczysto, zimno, brakowało niezbędnych środków… wszystko chce mieć odpowiednio przygotowane i chce pracować w takim miejscu, w którym się o te sprawy nie martwi – po prostu. Wtedy też pacjenci będą jego w ten sposób kojarzyli — nie z „obskurnej” przychodni, a z nowoczesnego centrum medycznego. A więc tutaj możemy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, bo zarówno lekarz, jak i pacjent będzie z takiego miejsca zadowolony.
Z ciekawostek to w lepszej organizacji pracy specjalistów, może pomóc Ci moduł do zarządzania dostępnością gabinetów w Proassist — będziesz mógł w ten sposób sprawdzić, który z gabinetów jest wolny i w jaki dzień i w jakich godzinach i będziesz miał graficzny podgląd tego, w którym gabinecie jest, który specjalista obecnie.
- Odpowiednia pomoc
Zapewnij swojego specjalistę o tym, że może liczyć na Twoją pomoc w sprawach, w których nie potrafi sobie poradzić. Upewnij się, że wie do kogo, w jakiej sprawie może się udać. Dla przykładu – jeżeli chcesz zrobić szkolenie z systemu medycznego, to Proassist udostępnia kalendarz, w którym się umawiasz i w każdej chwili może takie szkolenie dla Ciebie przeprowadzić. Takich spraw jest dużo więcej i o ile dla Ciebie pewne sprawy są oczywiste, bo już tutaj pracujesz latami — to dla nowej osoby już nie… szczególnie dla młodego specjalisty.
- Modna reklamowana placówka
Powiem teraz coś, co być może niepopularnego, ale jeśli placówka jest „modna”, to jest również modna wśród lekarzy. Jeśli pacjenci będą widzieć bilbordy twojej placówki na mieście i będą widzieć ładną stronę w internecie, do której prowadzą różne źródła, to lekarze również to widzą i będą chcieli w takim miejscu pracować – bo będzie to dla nich pewnego rodzaju nobilitacja.
- Podeprzyj się opiniami innych lekarzy – rekomendacje od innych pracujących
Jeżeli rozmawiasz ze specjalistą, który rozważa przyjmowanie u Ciebie, podeprzyj się opinią innych lekarzy, np. zadzwoń do niego podczas rozmowy lub po prostu przygotuj prospekt, w którym masz napisane opinie innych pracujących lekarzy lub np. na stronie internetowej w zakładce kariera pokaż, jak inni chwalą sobie pracę w tej placówce.
- Komunikacja z obecnymi lekarzami
Prowadzimy komunikację z lekarzami, którzy u nas przyjmują, a nie wyłącznie na zasadzie comiesięcznego rozliczania za faktury. Po pierwsze komunikujmy im ważne informacje mailowo czy to sms owo- bo wiadomo, ze ich nie ma w pracy często, tylko są np. 2 razy w tygodniu po 4 godziny, więc możemy, czy musimy to robić za pomocą komunikatorów.
Po drugie zbierajmy od nich feedback. Tak samo jak zbieramy feedback od pacjentów co zmienić, tak samo zbieramy feedback od lekarzy co zmienić. Każdy chce pracować w miejscu, w którym widzi, że ma na to wpływ, na to co się w nim dzieje, zmienia na lepsze etc. Specjaliści będą chętniej u nas pracować, jak zobaczą, że ich pomysły są brane pod uwagę.
- Integracja
Wiem, że bardzo duża część lekarzy nie utożsamia się z placówką, w której pracuje, bo czuje się w niej jako podwykonawca. Warto zadbać o to, aby mógł czuć się jej członkiem. Postarajmy się od czasu do czasu zrobić jakąś imprezę integracyjną, być może wigilię wspólną. Wtedy mamy większe prawdopodobieństwo tego, że specjaliści zostaną z nami na dłużej.
- Możliwość rozwoju zawodowego
To jest coś, o czym często placówki zapominają, bo traktują lekarzy jako podwykonawców. A dziwne, bo placówka, która zatrudnia np. 40 lekarzy, to jest w stanie stworzyć warunki do odpowiedniego szkolenia, np. współfinansowanego przez placówkę. Wtedy specjaliści zobaczą, że można w tej placówce się też rozwijać. Oczywiście jak jesteśmy placówką konsultacyjną, a lekarz jest również zabiegowcem, to pewnie wtedy szkolenia nie dostarczymy mu takich medycznych — wtedy musi sobie robić w tym zakresie samodzielne, ale już szkolenie np. z tworzenia marki osobistej w sieci to już tak, albo z komunikacji z pacjentem też… i wtedy specjalista czuje, że nie siedzi tutaj jako maszynka do zarabiania pieniędzy.
- Pozytywny feedback od nas
Na koniec coś, co też jest bardzo niedoceniane. Pozytywny feedback od pracodawcy. Poświęćmy te 5 minut, jak piszemy np. rozliczenie do lekarza z jego prowizji, aby wystawił fakturę na informacje, że pacjenci są zadowoleni z jego pracy, że Ty również, że Pani z rejestracji bardzo sobie chwalą, że przychodzi punktualnie, etc… Niech specjalista wie, że chcemy go w naszym miejscu.
Jest też jedna dobra wiadomość dla właścicieli placówek — próg wejścia na rynek wzrasta, a więc otwarcie własnej placówki, czy nawet małego gabinetu jest trudniejsze niż kilka lat temu z uwagi na coraz droższe sprzęty i coraz większą biurokrację coraz większe zarobki lekarzy. A więc liczba lekarzy decydujących się na tzw. przejście na swoje maleje. Ma na to też wpływ to, że coraz lepiej zarabiają, pracując u kogoś — niejednokrotnie widziałem sytuacje, gdzie lekarz, pracując u kogoś, zarabia zdecydowanie więcej niż de facto jego szef we własnym gabinecie. Z drugiej strony mamy coraz więcej studentów medycyny – limity są z roku na rok podnoszone, mamy też emigrację z państw wschodnich, Ukrainy, Białorusi, a więc liczba lekarzy rośnie, a liczba placówek już niekoniecznie, a więc za kilka lat może się okazać, że walka o specjalistę nie będzie już tak zażarta, jak jest teraz, a zacznie się walka o pacjenta.